Katastrofa samolotu prezydenckiego

Arinn

Smutno..

Aneta

oj zawsze...niczego nie da sie przywidziec...jaka to tragedia dla tych rodzin,ktore teraz beda musialy jeszcze rozpoznac swoich mezow,zony,ojcow,matki...

Bravo Six

tego co Ci ludzie będą w tej chwili przeżyć nie da się pewnie opisać słowami

Aneta

"Spieszmy sie kochac ludzi,tak szybko odchodza"..to chyba na dzis jedne z najlepiej dopasowanych slow...

Aneta

musze to napisac... rocznica smierci Jana Pawła II była w Wielki Piątek...2 kwietnia gdy zmarł Papież to była Wigilia Miłosierdzia Bozego...ten sam dzien - Wigilia Miłosierdzia - to 10 kwietnia...wczoraj..i kolejna polska tragedia...

Bravo Six

ja już to wczoraj zauwazyłem to aż dziwne nie wiem jak to ująć ;( wtedy umarł Wielki Człowiek Wielki Polak teraz też zgineli ludzie co byli bardzo ważni w kraju i tak jak już mówiłem nie da sie ich zastąpić

Aneta

wszystkie kraje teraz mowia o POlsce..to az niewiarygodne..dlaczego trzeba az takiej tragedii ?...dlaczego to sie stalo ?

Gabrielle

Niewyobrażalne, tyle mogę napisać. W sumie to nadal chyba nie do końca to do mnie dochodzi.

Aneta

do mnie tez...dlaczego zycie konczy sie tak nagle ? dlaczego nie mozna sie przygotowac ? kazdy z nas wie,ze umrzemy ale dlaczego tak nagle ? dlaczego w taki sposob ? ...

Aneta

w faktach powiedzieli,ze Maria Kaczyńska zawsze była i będzie już przy męzu...jaka ogromna szkoda,że dzis nie mogła Mu towarzyszyc w tej ostatniej podrozy do Polski...

poplakalam sie...dlaczego dopiero po czyjejs smierci dowiadujemy sie jaki ten ktos byl naprawde ? i dopiero wtedy gdy zaczynamy go naprawde szanowac,to nagle przychodzi nam ta mysl,ze juz nie bedzie zadnej okazji do okazania tego szacunku...

dlaczego ? - to chyba slowo,ktore przesladuje nas- Polakow od wczoraj...

Agatka

no niestety tak już jest , że dopiero gdy coś się stanie nabieramy szacunku do drugiej osoby i możemy ją lepiej poznać , mi jest bardzo przykro , że straciliśmy tylu ludzi , niestety do tego nie można było się przygotować i mam nadzieje , że ludzie szybko nie zapomną o nich , jednak najgorszą tragedię przeżywają rodziny

Aneta

mam nadzieje,ze ta kampania wyborcza (w ogole nie wyobrazam sobie teraz wyborow) bd przeprowadzona godniej niz wszystkie inne..i ze bedzie to poczatkiem czegos nowego..moze jakiesgos politycznego pojednania..w ogole zastanawiam sie jak PiS czy SLD bd w stanie wybrac kandydatow..bedzie im trudno zastapic tyh,ktorzy odeszli...we wszystkich partiach...

patrycja

a chcecie szczerości?

śmieszne jest to, że czytam teraz wszędzie, nawet tutaj jakim wspaniałym człowiekiem był prezydent. Za czasów jego kednecji wszyscy na niego nadawali, mówili że jest złym prezydentem, że się nie nadaje. I tak naprawde, gdyby nie stało się to co się stało, to dalej by tak było, niezaleznie od tego, co robił by prezydent. Ja rozumiem, że jest to tragedia, zginęło mnóstwo ludzi, co gorsza takich, którzy mieli rodziny.
Ja wiem, że istnieje takie coś, że nie można mówić źle o ludziach zmarłych i rozumiem to, ale nie wierzę, że wszystkie wychwalania kadencji prezydenta są szczere. Bo albo się ceni człowieka całe jego życie, albo po prostu nam jest głupio kiedy go już zabranie.
i to nie jest normalne. dlatego nigdzie nie wypowiadam się na temat samego życia politycznego prezydenta bo do tego stosunek się nie zmienia jest po prostu szkoda... jak zawsze w chwili śmierci kogoś w tym wypadku ważnego.

jedna ważna rzecz. mój nauczyciel z historii miał racje. Nie ma ludzi niezastąpionych i w tym wypadku też tak będzie. Ale mimo wszystko zginęło dużo osób, a jeszcze więcej cierpi.
Ale tak naprawde zastanówmy się kto tak naprawdę znał, obserwował i szanował tych wszystkich ludzi zanim wydarzyła się ta katastrofa....

Aneta

ja moze nie popieralam polityki,ale widac bylo,ze Prezydent byl dobrym czlowiekiem,widac bylo jego cieplo i niesamowita milosc Jego i Pani Marii....

wlasnie obejrzalam Kropkę nad i...i nie powstrzymalam lez...niesamowita rozmowa Moniki Olejnik z Michałem Kaminskim..i te slowa "mialam zadzwonic i zaluje,ze tego nie zrobilam..."

Gabrielle

Ja powiem tak - polityką się nie interesowałam, o sprawowaniu władzy przez Prezydenta mogę powiedzieć niewiele. I nie mam zamiaru dopiero teraz pisać, jakim wspaniałym był człowiekiem, bo tak naprawdę nie wiem, jaki był. Jednak nie zmienia to faktu, ze każdemu człowiekowi należy się szacunek. Każdej z tych 96 osób taki sam. Ja w życiu kieruję się zasadą, że jeśli kogoś nie znam, nie mam prawa Go oceniać, tym bardziej krytycznie. To, co się stało to ogromna tragedia. Jest smutek, bo ja nie patrzę na tych ludzi jako na polityków, czy osoby pracujące w obsłudze samolotu. Patrzę tę śmierć, jako na śmierć ludzi. Ludzi, którzy w większości mieli często liczne rodziny. Którzy żegnali się z nimi rano w przeświadczeniu, że jeszcze tego samego wieczora znów je zobaczą. Że przytulą swoje żony, mężów, dzieci czy wnuki. A już tego nie zrobią..To jest dla mnie najtragiczniejsze w tej sytuacji..